Udane kwalifikacje do pierwszego konkursu w sezonie nie zawsze oznaczają powodzenie w zawodach. Przekonał się o tym sam Kamil Stoch, który zwyciężał w pierwszych kwalifikacjach w dwóch ostatnich latach, a w czasie konkursów zupełnie zawodził. W ciągu dekady tylko dwóch skoczków było w pełni skutecznych podczas inauguracji. Sprawdź jak w przeszłości radzili sobie triumfatorzy kwalifikacji.
Polskich kibiców na pewno cieszy wysoka forma Dawida Kubackiego i wygrana Polaka w kwalifikacjach w Wiśle. Zadawalają również rezultaty reszty naszych reprezentantów, którzy w dziewięcioosobowym składzie wystartują w sobotnim konkursie indywidualnym. Jednak jak pokazuje historia, najlepszy skok w kwalifikacjach nie zawsze jest przepisem na triumf w zawodach. Co więcej, w przeszłości zdarzało się, że ich autor kończył występ po pierwszej rundzie.
Takiej przykrej sytuacji doświadczył Kamil Stoch, który okazał się najlepszy w zeszłorocznych kwalifikacjach w Niżnym Tagile. Co prawda na inaugurację był piąty, ale dwa dni później skoczek z Zębu nieoczekiwanie zajął dopiero 33. miejsce w pierwszej rundzie konkursu głównego i mógł zapomnieć o podium. Jak się później okazało, to był tylko zwiastun słabego sezonu Polaków.
Czwarty raz w historii zdarzyło się aby Kamil Stoch i Dawid Kubacki przepadli w tej samej 1. serii konkursu PŚ.
— Mateusz Leleń (@LelenMat) November 21, 2021
2012 Lillehammer����
2015 Lillehammer����
2021 Planica����
2021 Niżny Tagił����#skokoholicy #skijumpingfamily